Tak jak w temacie ... śmieszna sprawa, bo myślałam ze scrapbooking to tylko albumy... kartki... Natomiast ostatnio u znajomej z fejsa obczaiłam takie cudeńko no myślałam ze się rozpłynę jak je zobaczyłam. tylko nie wiedziałam o co kaman z "exploding box" ? Wchodzę na google a tam tysiące różnych exploding box - zarówno kursów jak i samych zdjęć. Wyzwanie na maxa. Trochę przypomniały mi się czasy matematyki jak musiało się robić sześciany, prostopadłościany, walce ect.. Sam torcik sprawił mi trochę
roboty ( nie nie jest pieczony... zrobiony jest z gąbki do żywych roślin ... tak, tak nie miałam styropianu ;)) zamieszczam zdjęcie do podziwiania i oczywiście ewentualnego zamawiania
pozdrawiam ;)
Anna